Przegląd prasy: Poszukiwania napastnika, polska obrona Śląska
Już w piątek po prawie dwóch miesiącach przerwy na boiska wracają polscy ligowcy. Po ciężkim okresie przygotowawczym wszystkie kluby liczą, że w decydującej fazie sezonu katorżnicza praca w zimie zaprocentuje dobrą grą. Nie da się ukryć, że trener Jan Urban - choć wydaje się urodzonym optymistą i zapowiada walkę o grupę mistrzowską – koniecznie widziałby w Śląsku jeszcze skutecznego napastnika.
Wczoraj „Gazeta Wyborcza” informowała o możliwych ruchach z i do klubu. Nie jest tajemnicą, że we Wrocławiu na kilka dni przed startem ligi pilnie poszukiwani są zawodnicy, którzy wzmocnią konkurencję dla Kamila Bilińskiego. Takim piłkarzem wedle optyki obecnego szkoleniowca WKS-u na pewno nie jest Bence Mervó. Jak podkreślił Jan Urban na konferencji zorganizowanej po obozie w Turcji, Węgier to jeszcze zbyt młody zawodnik, aby na jego barkach miała spoczywać odpowiedzialność za całą sytuację Śląska. Dlatego też nie jest przesądzone, że Mervó na wiosnę będzie reprezentował zielono-biało-czerwone barwy. Jego wypożyczeniem jest ponoć zainteresowany węgierski Szombathelyi Haladás. Całkiem prawdopodobne jest zatem, że 21-letni napastnik, który jesienią oddał na ekstraklasowych boiskach tylko jeden celny strzał, nie ma już we Wrocławiu przyszłości.
Jan Urban musi także poradzić sobie z kontuzją Augusto. Portugalczyk na niedzielny mecz z Wisłą Płock na pewno nie zdąży się wyleczyć. Wobec tego pewniakiem do gry na lewej stronie defensywy jest doświadczony Mariusz Pawelec. Stwarza to ciekawą sytuację w linii obrony wrocławskiego zespołu. Jest bowiem całkiem możliwe, że blok defensywny Śląska w nadchodzącym spotkaniu będzie złożony wyłącznie z Polaków. Pewny gry w bramce jest Mariusz Pawełek, który dobrymi występami podczas meczów kontrolnych zdobył zaufanie Jana Urbana. Na prawej obronie nie do ruszenia jest Kamil Dankowski, zaś na środku defensywy grać mają Piotr Celeban oraz Adam Kokoszka.
Jak zauważa Antoni Bugajski z „Przeglądu Sportowego” trener wrocławian wiosną postawi na doświadczenie. W podstawowym składzie Śląska znajdą się trzej piłkarze, którzy pięć lat temu w barwach „Wojskowych” zdobywali mistrzostwo kraju. To oprócz wspomnianych Pawelca i Celebana, Łukasz Madej. Zdaje się, iż 35-letni pomocnik znalazł wspólny język z aktualnym szkoleniowcem WKS-u i jest przesądzone, że były gracz Górnika Zabrze dostanie o wiele więcej minut, niż miało to miejsce za kadencji trenera Rumaka.